„Opróżnij swój kielich wiedzy wypełniony po brzegi informacjami
I zapełniaj na nowo tylko tymi obrazami,
z którymi czujesz wewnętrzną
zgodę, współbrzmienie”
Kto nie zna
przeszłości, nie ma przyszłości
Istnieje słowiańska legenda zapisana w Wedach, która
opowiada o tym, jak nasi przodkowie żyli w zgodzie z naturą i zostawili po
sobie ślady innej jakości życia. Obraz świata w swej najdoskonalszej pierwotnej
formie. Studiując materię, człowiek dąży do doskonałości i zgodności z przyrodą.
Część podań zachowała się w różnych kulturach i religiach świata do czasów obecnych. Starowiercy tę wiedzę zebrali i głoszą, że pochodzi od Prasłowian.
Część podań zachowała się w różnych kulturach i religiach świata do czasów obecnych. Starowiercy tę wiedzę zebrali i głoszą, że pochodzi od Prasłowian.
Naturalną misją języka jest formowanie obrazu. Według starej wiary, tak jak ręce i intencje, obraz powinien być zachowany w czystości. Według Inglistów, zaśmiecenie języka powoduje zmianę myślokształtu i skaża jego budowę.
Zmianę lub usunięcie z języka kluczowych fraz można porównać do pozbawienia słów treści. Język z takim defektem przestaje prawidłowo obrazować. W ten sposób ewolucja współczesnego języka dąży do degradacji kodu zawartego w słowach, które okrajane są z obrazu.
Aby człowiek nauczył się obrazować świat w prawidłowy sposób, musi zechcieć otworzyć się na uniwersalne prawa natury i przestrzegać ich dobrowolnie. Tylko wtedy zacznie dostrzegać inną jakość życia i korzyści płynące z tworzenia naturalnej harmonii w sobie i wokół siebie. Proces ten jest długotrwały i można go porównać do nauki, kiedy dziecko najpierw poznaje alfabet, będąc uczniem potrafi płynnie czytać, jako student już wie po co się uczy, a gdy biegle nauczy się władać wyuczoną dyscypliną, wtedy staje się jej mistrzem.
Gdy człowiek przekona się, że może doskonalić jednocześnie wszystkie poziomy jakości życia tylko dzięki przestrzeganiu praw natury i odczuje z tego realną satysfakcję, wtedy sam zazwyczaj porzuca to, co mu utrudnia dalszy rozwój.
Zmianę lub usunięcie z języka kluczowych fraz można porównać do pozbawienia słów treści. Język z takim defektem przestaje prawidłowo obrazować. W ten sposób ewolucja współczesnego języka dąży do degradacji kodu zawartego w słowach, które okrajane są z obrazu.
Aby człowiek nauczył się obrazować świat w prawidłowy sposób, musi zechcieć otworzyć się na uniwersalne prawa natury i przestrzegać ich dobrowolnie. Tylko wtedy zacznie dostrzegać inną jakość życia i korzyści płynące z tworzenia naturalnej harmonii w sobie i wokół siebie. Proces ten jest długotrwały i można go porównać do nauki, kiedy dziecko najpierw poznaje alfabet, będąc uczniem potrafi płynnie czytać, jako student już wie po co się uczy, a gdy biegle nauczy się władać wyuczoną dyscypliną, wtedy staje się jej mistrzem.
Gdy człowiek przekona się, że może doskonalić jednocześnie wszystkie poziomy jakości życia tylko dzięki przestrzeganiu praw natury i odczuje z tego realną satysfakcję, wtedy sam zazwyczaj porzuca to, co mu utrudnia dalszy rozwój.
Dlaczego więc dla jednych ludzi prawa natury są widzialne, rozumieją ich naturę coraz lepiej wraz z doświadczaniem życia, a dla innych do śmierci pozostaną niewidzialną fantazją, ciekawostką z pogranicza zdarzeń określanych jako paranormalne a nawet magiczne?
Wyjaśnienia udziela prasłowiańska teoria prawidłowego obrazowania, zgodnie z którą obecny sposób obrazowania świata w nowoczesnej cywilizacji nie dostarcza już człowiekowi wiedzy na temat istoty egzystencji i doskonalenia zgodnie z naturalnymi wzorcami jakości, jaką jest dążenie do harmonii z przyrodą, polegające na szacunku do współzależności energetycznej kierującej światem fizycznym.
Starowiercy twierdzą, że współczesne obrazowanie wypaczone jest innymi znaczeniami, które zatraciły pierwotny sens, więc i słowa opierają się na uszkodzonym kodzie. To błąd w systemie edukacji wizualnej, przez który ludzkość zatraca nie tylko umiejętności "paranormalne", ale i te podstawowe jak logiczne myślenie, potrzeba samodoskonalenia i uniwersalna miłość. Uniwersalny wzorzec jakości życia zakodowany jest w naturze i nasz prawdziwy potencjał ujawni się tylko, gdy uczciwie żyć będziemy według jej praw.
Ludzie myślący wybiórczo kierują się osiąganiem własnych korzyści zamiast ogólnym bezinteresownym dobrem. Nie dostrzegają zależności świata materialnego od przepływu energii. Ani wpływu jaki wartość dodatnia energii wokół ma na poszczególne jednostki i podsystemy funkcjonujące w materialnym świecie. Duchowa jakość życia pozostaje dla nich obcą sferą.
Jednocześnie, elementy języka pierwotnego istnieją we współczesnej kulturze, ale w błędnej konfiguracji obrazowania służą dalszemu rozkładowi energetycznemu, zamiast wspieraniu harmonizacji. To wszystko negatywnie wpływa na człowieka i ogólną jakość życia na Ziemi.
"Czas przyszły wyjaśni tę prawdę, że od wczesnego
polania nas wodą zaczęły się zmywać wszystkie cechy nas znamionujące, osłabiał
w wielu naszych stronach duch niepodległy i kształcąc się na wzór obcy,
staliśmy się na koniec sobie samym cudzymi."
Adam Czarnocki (Zorian Dołęga Chodakowski; 1784–1825)
Czy rzeczywiście chrzest odebrał nam świadomość i oderwał od słowiańskich korzeni? Z pomocą
przychodzą zalecenia słowiańskich przodków, według których proces ten jest odwracalny. Wystarczy powrócić do korzeni i wyjaśnić zapomniane
obrazy, a pamięć rodowa na nowo wskaże nam drogę nie tylko do utraconych
zdolności, ale i do ogólnego dobrobytu w zgodzie ze środowiskiem naturalnym. To znajomość elementarnych Prawd, o których wiedzieli nasi
przodkowie - przekonują Starowiercy - Tylko człowiek oderwany od korzeni
poszukuje obcych mistrzów.
Idąc tym tokiem myślenia, dziś wszyscy zdajemy się być oderwani od korzeni, nieobecni i chętnie eksperymentujemy. Nowe pokolenia przywiązują wagę do tego jak być elastycznym i zwinnym w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu. Poczucie ciągłego przyspieszenia życia sprawia, że zainteresowanie budzą proste metody, które łatwo zastosować z wymiernymi skutkami widocznymi od razu. Babcina nauka, aby "robić jak należy" traci na znaczeniu w otoczeniu, w którym do przetrwania liczy się nie sposób i klasa działania, a szybkość, wydajność i skuteczność w niskiej cenie. Jednak prawdziwie mistrzowskie umiejętności sterowania wiedzą i sztuka podejmowania właściwych decyzji wynikają z wieloletniego treningu i nie zastąpi ich ani zabawa energią, ani żadna droga na skróty.
Słowiańska koncepcja świata jest represjonowana od wieków. Powrót do natury sprawia, że sztucznie pompowany świat pieniądza i konsumpcji przestaje spełniać swoją funkcję, więc może runąć w gruzach. Nie chcą tego ani koncerny, ani instytucje, ani politycy, ani zwolennicy izmów. Nie chciałby tego nikt, kto czerpie korzyści z obecnego układu. Możliwe, że nawet przeciwnicy nie potrafiliby żyć poza systemem, ponieważ oni także są ważną jego częścią (podsystemem).
Zamiast upatrywać apokalipsy materializmu można poszukać alternatywnych rozwiązań systemowych, które umożliwiłyby harmonijne współistnienie różnorodnych potrzeb i oczekiwań cywilizacyjnych, tj. przedsiębiorczość, wymiana dóbr i usług, czy technologia komunikacji, ale w zgodzie z przyrodą i na zasadach prawidłowego obrazowania.
Idąc tym tokiem myślenia, dziś wszyscy zdajemy się być oderwani od korzeni, nieobecni i chętnie eksperymentujemy. Nowe pokolenia przywiązują wagę do tego jak być elastycznym i zwinnym w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu. Poczucie ciągłego przyspieszenia życia sprawia, że zainteresowanie budzą proste metody, które łatwo zastosować z wymiernymi skutkami widocznymi od razu. Babcina nauka, aby "robić jak należy" traci na znaczeniu w otoczeniu, w którym do przetrwania liczy się nie sposób i klasa działania, a szybkość, wydajność i skuteczność w niskiej cenie. Jednak prawdziwie mistrzowskie umiejętności sterowania wiedzą i sztuka podejmowania właściwych decyzji wynikają z wieloletniego treningu i nie zastąpi ich ani zabawa energią, ani żadna droga na skróty.
Słowiańska koncepcja świata jest represjonowana od wieków. Powrót do natury sprawia, że sztucznie pompowany świat pieniądza i konsumpcji przestaje spełniać swoją funkcję, więc może runąć w gruzach. Nie chcą tego ani koncerny, ani instytucje, ani politycy, ani zwolennicy izmów. Nie chciałby tego nikt, kto czerpie korzyści z obecnego układu. Możliwe, że nawet przeciwnicy nie potrafiliby żyć poza systemem, ponieważ oni także są ważną jego częścią (podsystemem).
Zamiast upatrywać apokalipsy materializmu można poszukać alternatywnych rozwiązań systemowych, które umożliwiłyby harmonijne współistnienie różnorodnych potrzeb i oczekiwań cywilizacyjnych, tj. przedsiębiorczość, wymiana dóbr i usług, czy technologia komunikacji, ale w zgodzie z przyrodą i na zasadach prawidłowego obrazowania.
Kalendarz Słowiański |
Obraz – pierwotna
funkcja języka
Pierwotna, źródłowa metoda zapisu języka oparta jest na skomplikowanym systemie. Polega on na przekazie określonych obrazów w wielowymiarowych strukturach czytanych
"krzyżówkowo" we wszystkie strony – pionowo, poziomo i skośnie,
dzięki czemu możliwy jest dostęp do informacji zakodowanej na zróżnicowanym
poziomie wtajemniczenia.
Już w samym języku zakodowane są aksjomaty życia, ponadczasowa mądrość zawarta w głębi wizji i głębi wiedzy. Dodatkowo, pierwotny obraz słowa (jako wibracja dźwiękowa) działa na poziomie komórkowym, jak dowodzą liczne badania naukowo-medyczne. A dokładniej, słowo wpada w rezonans, który wywołuje reakcję w łańcuchu DNA fauny i flory. Im wyższa świadomość, tym wyższa skala rezonansu. Odbierają te wibracje wszystkie żywe istoty na subtelnym poziomie fizycznym, instynktownym i nieuświadomionym.
Już w samym języku zakodowane są aksjomaty życia, ponadczasowa mądrość zawarta w głębi wizji i głębi wiedzy. Dodatkowo, pierwotny obraz słowa (jako wibracja dźwiękowa) działa na poziomie komórkowym, jak dowodzą liczne badania naukowo-medyczne. A dokładniej, słowo wpada w rezonans, który wywołuje reakcję w łańcuchu DNA fauny i flory. Im wyższa świadomość, tym wyższa skala rezonansu. Odbierają te wibracje wszystkie żywe istoty na subtelnym poziomie fizycznym, instynktownym i nieuświadomionym.
Prostszą wersję takiego systemu obrazowania treści zawierają m.in.: Staro-Słowiańska
bukwica, kalendarz Słowian, futhark klasyczny, teoria liczb, święta geometria i muzyka
klasyczna. Symbolika zaliczana do uświęconej w różnych kulturach świata to najbardziej powszechnie znany język obrazowy. To skarbnica wiedzy o znaczeniu i etymologii słów żywych w ludzkiej
wyobraźni. Alfabet obrazowy, figury i liczby stanowią nieocenione narzędzia odczytu wibracji, o ile potrafimy prawidłowo obrazować na różnych poziomach subtelnych jednocześnie. Oczywiście istnieje wiele systemów obrazowania i przypisuje się im różne pochodzenie.
Poniżej przedstawiono przykłady języka obrazowego, który kiedyś był żywy w kulturze jako narzędzie - kompas natury, a który można przywrócić do powszechnej edukacji bez ryzyka i kontrowersji wokół jego korzeni, skuteczności, efektów ubocznych.
Poniżej przedstawiono przykłady języka obrazowego, który kiedyś był żywy w kulturze jako narzędzie - kompas natury, a który można przywrócić do powszechnej edukacji bez ryzyka i kontrowersji wokół jego korzeni, skuteczności, efektów ubocznych.
Głagolica |
Bukwica (49 obrazów)
Tłumaczenie futharku na litery łacińskie.
Kolejne poziomy przełożenia obrazów to liczby
|
Prawidłowe, czyli odpowiadające zasadom i normom obrazy,
których pierwotną funkcją jest obrazowanie, czyli wychowanie i edukacja w
intencji prawdy. Taka definicja obrazowania zachowała się w języku
staroruskim, w starych bajkach, pieśniach, mądrości ludowej i świętych
księgach. Czerpiemy z tej wiedzy na co dzień, dopóki jest powtarzana i dzięki
temu Prawda nie wyjdzie z użycia. Magia słowa zaklęta jest ich budowie, rytmie i
składni. Wraz z zapomnianymi słowami odchodzą w niepamięć całe obrazy –
utracona wiedza i doświadczenie przodków.
Jakie znaczenie osobiste ma dla nas współczesny sposób obrazowania obecny w
przestrzeni wizualnej?
Część informacji umysł przyjmuje automatycznie. Można
powiedzieć, że nie zawsze jesteśmy autorami własnych myśli i czynów, ponieważ ulegamy sugestiom i programom mentalnym. W tym
miejscu należy podkreślić kluczowe znaczenie prawidłowego obrazowania w rozwoju
człowieka. Według Inglistów, ten szczególny rodzaj równowagi w otoczeniu
wizualnym może przywrócić szacunek do prastarych zwyczajów. Tylko od człowieka
zależą efekty działania. Wymagania są bardzo ściśle określone i wywołują
niekończące się fale kontrowersji wokół codziennej obyczajowości, z higieną
włącznie.
Argumentem, który zdecydowanie przemawia za koncepcją starowierczą
jest fakt, że człowiek świadomy doskonale rozumie procesy w nim zachodzące i
daleki jest od stwierdzenia, że nie ma pojęcia, co się z nim dzieje. Co więcej,
zdolny jest do samodzielnego rozwiązywania swoich problemów na każdym poziomie
egzystencji, nie krzywdząc przy tym
innych ludzi i środowiska, a powodując ich wzrost. Potrafi myśleć systemowo o energii, dzięki czemu zdolny jest optymalizować materię na poziomie subtelnym, czyli uzdrawiać siebie i innych z
wielu chorób i dolegliwości, przewidywać oraz wpływać na przyszłość na podstawie wiedzy z odczytu opartego na języku prawidłowego
obrazowania świata.
Jak każdy żywy organizm, mniej lub bardziej świadomie dążymy
do polepszania jakości naszego życia. Cała istota i piękno rodzaju ludzkiego tkwi w
indywidualnym trudzie, jaki gotowi jesteśmy podjąć w celu rozwoju. Jeśli działamy w
zgodzie z naturą, otrzymujemy dodatkowy system wsparcia, którego energia to nic innego jak wiedza o siłach działających w przyrodzie. Jest ona mocą napędową dla osiągnięcia pełni potencjału człowieczeństwa.
Warto zwrócić się ku własnym korzeniom - Słowiańskim. Obyśmy z popularności łowickich kogutków i przaśnych teledysków wynieśli coś więcej niż modę na swojski design i tańce na zlocie w Noc Kupały. Jeśli otworzymy się na Prawdę, odnajdziemy nie tylko siebie ale i to, co do życia w harmonii nam potrzebne tu i teraz. Ale gdzie odnaleźć Prawdę? I jak ją rozpoznać?
Warto zwrócić się ku własnym korzeniom - Słowiańskim. Obyśmy z popularności łowickich kogutków i przaśnych teledysków wynieśli coś więcej niż modę na swojski design i tańce na zlocie w Noc Kupały. Jeśli otworzymy się na Prawdę, odnajdziemy nie tylko siebie ale i to, co do życia w harmonii nam potrzebne tu i teraz. Ale gdzie odnaleźć Prawdę? I jak ją rozpoznać?
Związek przyczyny i
skutku
Wystarczy rozejrzeć się i zastanowić, do czego w życiu
przysposabia nas to, co komunikowane jest w najbliższym otoczeniu wizualnym. Co widzimy ponad chaos informacyjny w mediach? Ponad rozmaite konfiguracje gotowych przepisów na życie, schematy miłości, cierpienia, przemocy, pożądania, rywalizacji, konkurencji, konsumpcji, polityki, krzywdy i
strachu, klęsk, kłamstwa i braku sprawiedliwości. Czy potrafimy czytać między wierszami? Czy kierujemy się kompasem natury? Czy słuchamy co mówi nam własny organizm?
Zgodnie z prawem przyciągania, uczymy się żyć według takich schematów, za którymi podąży nasza uwaga. Energia podąża za uwagą. Zgodnie z wiarą Prasłowian, jakość naszej egzystencji dokładnie odzwierciedla zbiór naszych doświadczeń rodowych lub ich braku.
Można dodać, że to czym odżywiamy umysł określa naszą zdolność obrazowania świata.
Zgodnie z prawem przyciągania, uczymy się żyć według takich schematów, za którymi podąży nasza uwaga. Energia podąża za uwagą. Zgodnie z wiarą Prasłowian, jakość naszej egzystencji dokładnie odzwierciedla zbiór naszych doświadczeń rodowych lub ich braku.
Można dodać, że to czym odżywiamy umysł określa naszą zdolność obrazowania świata.
Przyczyn braku harmonii w przestrzeni wizualnej można
upatrywać w ogólnej dysharmonii współczesnego stylu życia. Błędem jest oceniać
jakość życia przez pryzmat porównywania jednych obrazów do innych, ponieważ
jakość nie jest produktem, tylko procesem doskonalenia. Istotą procesu
doskonalenia osobistego jest harmonia wynikająca ze znajomości pierwotnej
natury obrazowania i ciągłe doskonalenie się w równoważeniu jej cyrkulujących
właściwości. Chodzi o totalną i zwinną indywidualizację cech, które łączą się w podobne
układy, ale różnią je subtelne szczegóły. Umiejętność obserwacji na poziomie subtelnym
kompletnie zmienia warianty oceny i decyzje dokonywane na poziomie
podstawowym. Nieznajomość energii i natury (poziomów subtelnych świata fizycznego) sprawia, że na poziomie podstawowym pewne wybory dokonywane przez osoby myślące w kategoriach energii uchodzić będą wśród innych ludzi za nienormalne w świetle obowiązujących norm instytucjonalnych i obyczajowości.
Człowiek, który jest pozbawiony możliwości interpretacji
natury własnej i praw wokół siebie, oderwany jest w istocie od podstawowej
wiedzy. Innymi słowy, wiedzę o naturze pobieramy z otoczenia, ale taka będzie
nasza Prawda, na jaki odczyt i interpretację nas stać w danej chwili.
Prasłowiańska legenda
o powstaniu języka
Zachowanie starożytnej wiedzy i mądrości jest możliwe dzięki
obrazowi zawartemu w wielowarstwowych tekstach. Według legendy,
„Bogowie posługiwali
się telepatycznie obrazem i nie potrzebowali słów. Nie musieli niczego ukrywać
przed sobą nawzajem. Przekazywali sobie wzajemnie swoją moc i byli silni
niewidzialną nicią przodków i potomków. Gdy do gry dołączyli przybysze, Bogowie
ograniczyli swe zdolności, ponieważ przybysze ich nie rozumieli. Wymyślano
coraz to nowe sposoby nauczania, ale bezskutecznie. Niektórzy bogowie
ograniczyli siebie do poziomu zrozumienia świata przybyszów i dali im słowa
praźródeł, aby możliwe było osiągnięcie harmonii. Jednak przybysze wykorzystali
słowa przeciwko Bogom, aż ci sami zapomnieli, kim są i skąd pochodzą. Odtąd
wiodą grę, którą nazywamy życiem.”
Nostalgią słowiańskiej duszy można nazwać tęsknotę za życiem
według tego zapomnianego, pierwotnego obrazu źródeł.
Współczesne problemy są efektem minionych kuracji. Obserwując ewolucję kultury można zauważyć wielką rolę reform języka i jego sposobu obrazowania na poziom lokalnych wierzeń, przekonań i zwyczajów. Dobrym przykładem są autonomiczne dzikie plemiona, które strzegą tradycji i kultywują zasady przodków. Wydawać się może, iż dzięki temu posiedli klucz do niezwykłej skarbnicy magicznej wiedzy, ale w istocie starają się żyć w zgodzie naturalnymi cyklami przyrody, o których wiedza przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Jest to podejście holistyczne, które w sposób całościowy traktuje człowieka, system i otoczenie.
Wszystko, co nieznane wydaje nam się dziwaczne, ekstrawaganckie i szalone. Należy jednak pamiętać, że nasz światopogląd ogranicza wiele czynników, które wzmagają subiektywizm, ignorancję i krótkowzroczność. Podejście systemowe do prasłowiańskiej koncepcji obrazowania pozwala dostrzec oraz pojąć subtelne poziomy, do których odnosi się prawidłowe obrazowanie. Jak każda filozofia ma swoje wady, ale dysponuje szeregiem przydatnych, a nawet niezbędnych narzędzi rozwoju.
Współczesne problemy są efektem minionych kuracji. Obserwując ewolucję kultury można zauważyć wielką rolę reform języka i jego sposobu obrazowania na poziom lokalnych wierzeń, przekonań i zwyczajów. Dobrym przykładem są autonomiczne dzikie plemiona, które strzegą tradycji i kultywują zasady przodków. Wydawać się może, iż dzięki temu posiedli klucz do niezwykłej skarbnicy magicznej wiedzy, ale w istocie starają się żyć w zgodzie naturalnymi cyklami przyrody, o których wiedza przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Jest to podejście holistyczne, które w sposób całościowy traktuje człowieka, system i otoczenie.
Wszystko, co nieznane wydaje nam się dziwaczne, ekstrawaganckie i szalone. Należy jednak pamiętać, że nasz światopogląd ogranicza wiele czynników, które wzmagają subiektywizm, ignorancję i krótkowzroczność. Podejście systemowe do prasłowiańskiej koncepcji obrazowania pozwala dostrzec oraz pojąć subtelne poziomy, do których odnosi się prawidłowe obrazowanie. Jak każda filozofia ma swoje wady, ale dysponuje szeregiem przydatnych, a nawet niezbędnych narzędzi rozwoju.
Podstawowe obrazy
źródeł
Warto sobie uświadomić podstawowe słowa w
prasłowiańskim języku obrazowania. Jak na przestrzeni wieków ich pierwotne
znaczenie zmieniło się we współczesnym obrazowaniu? Czym jest pojęcie obrazu, kultury, słowa? Jak reformy języka wpływają
na jakość kształtowania obrazu? Jak nowe kształtowanie obrazu wpływa na rozwój kolejnych pokoleń ludzi? Jak kolejne pokolenia ludzi wpływają na postęp cywilizacji?
Wypaczenie pierwotnego kodu zawartego w słowach - obrazach
widoczne jest w problemie współczesnej komunikacji. Mimo wielości jej form,
nośników, wiedzy o obrazie i proponowanych jego interpretacji, słowa fałszują
obrazowanie świata. Żyjemy na wieży Babel, w której nikt nikogo nie rozumie, ponieważ używając nawet tego samego języka, odmiennie interpretujemy (semantyka) i odbieramy niuanse na subtelnych poziomach.
Falsyfikacja wychowania i edukacji odbija się na cywilizacjach w postaci utraty zdolności do porozumienia - elementarnej komunikacji, twórczego odczytywania znaczeń obrazów, słów, tradycji, kultury, nauki i wiedzy. Bezmyślne, automatyczne, dowolne i odtwórcze powielanie, mieszanie informacji i symboli tworzy sprzężenie, które można określić jako wtórna analfabetyzacja człowieka na o wiele głębszym poziomie, niż literacki. Dotyczy bowiem całej infrastruktury myślowej - jednostek, grup i narodów - która wprawia materię w ruch i tworzy cywilizację na Ziemi. Można powiedzieć, że narody ubożeją wprost proporcjonalnie do zaniku języka jako umiejętności myślenia i obrazowania w ich pierwotnym naturalnym rytmie. Im więcej cywilizacji, tym mniej kultury.
Falsyfikacja wychowania i edukacji odbija się na cywilizacjach w postaci utraty zdolności do porozumienia - elementarnej komunikacji, twórczego odczytywania znaczeń obrazów, słów, tradycji, kultury, nauki i wiedzy. Bezmyślne, automatyczne, dowolne i odtwórcze powielanie, mieszanie informacji i symboli tworzy sprzężenie, które można określić jako wtórna analfabetyzacja człowieka na o wiele głębszym poziomie, niż literacki. Dotyczy bowiem całej infrastruktury myślowej - jednostek, grup i narodów - która wprawia materię w ruch i tworzy cywilizację na Ziemi. Można powiedzieć, że narody ubożeją wprost proporcjonalnie do zaniku języka jako umiejętności myślenia i obrazowania w ich pierwotnym naturalnym rytmie. Im więcej cywilizacji, tym mniej kultury.
GALILEUSZ (1564-1642)
Harmonizacja bez magii
i zabobonów
Ciekawym zagadnieniem staje się badawczo-naukowy aspekt tematu
harmonizacji energetycznej. Okazuje się, że dostępne są liczne dokumentacje medyczne i
laboratoryjne, które potwierdzają skuteczność praktycznego zastosowania praw przyrody bez skutków ubocznych kojarzonych z okultyzmem (w tym terapii naturalnych,
magnetyzacji, ćwiczeń synchronizujących półkule mózgowe, algorytmów i innych zabiegów stosowanych przez sympatyków wiedzy i natury). Tematy dotychczas uważane za mistyczne można przeanalizować naukowo, metodycznie i medycznie. Sprawdzić od kuchni a nawet przetestować na sobie, dotyczą bowiem podstawowych
aspektów codziennego funkcjonowania człowieka. Wiele osób jednak obawia się ryzyka, ponieważ dużo mówi się o negatywnych konsekwencjach zabawy z energią wynikających ze złych intencji, niewiedzy i błędnego wykorzystania sił w przyrodzie.
Wrzucając do jednego worka pojęcia harmonizacji i czarnej magii odbieramy człowiekowi władzę nad samym sobą oraz naturalnie przynależne mu narzędzia rozwoju. Natomiast szeroka społeczna uważność wobec zagadnień alchemii i kultu śmierci jest słuszna, bardzo potrzebna i aktualna. We współczesnym otoczeniu wizualnym istnieje wiele głęboko zakorzenionych pułapek energetycznych, choćby w postaci programów mentalnych zakodowanych na subtelnym poziomie języka obrazowego. Jesteśmy bardzo zagubieni pośród mnogich koncepcji jakości życia, pragnień konsumenckich i sytuacji opiniotwórczych. Nieświadomie powielamy wiele bezużytecznych wzorców, których dostarcza otoczenie, choć w głębi nas istnieją stłumione odpowiedzi na wszystkie egzystencjalne pytania.
Wrzucając do jednego worka pojęcia harmonizacji i czarnej magii odbieramy człowiekowi władzę nad samym sobą oraz naturalnie przynależne mu narzędzia rozwoju. Natomiast szeroka społeczna uważność wobec zagadnień alchemii i kultu śmierci jest słuszna, bardzo potrzebna i aktualna. We współczesnym otoczeniu wizualnym istnieje wiele głęboko zakorzenionych pułapek energetycznych, choćby w postaci programów mentalnych zakodowanych na subtelnym poziomie języka obrazowego. Jesteśmy bardzo zagubieni pośród mnogich koncepcji jakości życia, pragnień konsumenckich i sytuacji opiniotwórczych. Nieświadomie powielamy wiele bezużytecznych wzorców, których dostarcza otoczenie, choć w głębi nas istnieją stłumione odpowiedzi na wszystkie egzystencjalne pytania.
Wiele mówi się także o człowieku martwym, upadku
człowieka, o jego destruktywnym wpływie na samego siebie i otoczenie.
Jednocześnie, coraz bardziej modny staje się prozdrowotny styl życia i rozwój
duchowy, a nawet okultystyczny. Kościół bije na alarm, a my czujemy się przebudzeni pod wpływem fali New Age, która uchyla zaledwie rąbka mistycznej góry lodowej rozciągającej się od kultury wschodu po zachód.
Pojawia się wiele gotowych odpowiedzi na piętrzące się w ludzkim umyśle słabości. Chętnie korzystamy z pomocy wróżbitów i egzorcystów, ale nie zastanawiamy się nad tym, skąd pochodzi tego typu energia, do czego jeszcze można ją wykorzystać, ani ile naprawdę nas kosztuje eksperymentowanie z "niewidzialnym".
Przechodzimy na wegetarianizm, kupujemy eko torbę i matę, ćwiczymy jogę i reiki, bawimy się energią kundalini, chętnie stawiamy tarota, choćby w Internecie. Sprzedajemy plazmę, kupujemy lustrzankę i wyjeżdżamy na drugi koniec ziemi, aby odnaleźć siebie. Medytujemy u boku prawdziwego mistrza. Piszemy fotoreportaż z egzotycznej podróży. Studiujemy kabałę, wykorzystujemy feng shui i terapie naturalne. Nosimy pierścień atlantów i hematyty. Próbujemy po chińsku, japońsku, hindusku lub afrykańsku i czujemy, że wciąż czegoś brakuje. Wracamy, wieszamy dzwonki i kryształy, oddychamy brzuchem, otwieramy czakry, jemy glony, hummus i soczewicę, kadzimy szałwią, słuchamy dźwięków blaszanej misy a "zen" jest dalej ulotne. Zastanawiamy się, czy to wszystko na pewno zbliża nas ku doskonałej harmonii? Czy dobrze to robimy? Dlaczego jednym to pomaga, a innych może nawet zabić?
Czy każdy potrafiłby merytorycznie odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób bada i weryfikuje naturę energii, z której korzysta?
Pojawia się wiele gotowych odpowiedzi na piętrzące się w ludzkim umyśle słabości. Chętnie korzystamy z pomocy wróżbitów i egzorcystów, ale nie zastanawiamy się nad tym, skąd pochodzi tego typu energia, do czego jeszcze można ją wykorzystać, ani ile naprawdę nas kosztuje eksperymentowanie z "niewidzialnym".
Przechodzimy na wegetarianizm, kupujemy eko torbę i matę, ćwiczymy jogę i reiki, bawimy się energią kundalini, chętnie stawiamy tarota, choćby w Internecie. Sprzedajemy plazmę, kupujemy lustrzankę i wyjeżdżamy na drugi koniec ziemi, aby odnaleźć siebie. Medytujemy u boku prawdziwego mistrza. Piszemy fotoreportaż z egzotycznej podróży. Studiujemy kabałę, wykorzystujemy feng shui i terapie naturalne. Nosimy pierścień atlantów i hematyty. Próbujemy po chińsku, japońsku, hindusku lub afrykańsku i czujemy, że wciąż czegoś brakuje. Wracamy, wieszamy dzwonki i kryształy, oddychamy brzuchem, otwieramy czakry, jemy glony, hummus i soczewicę, kadzimy szałwią, słuchamy dźwięków blaszanej misy a "zen" jest dalej ulotne. Zastanawiamy się, czy to wszystko na pewno zbliża nas ku doskonałej harmonii? Czy dobrze to robimy? Dlaczego jednym to pomaga, a innych może nawet zabić?
Czy każdy potrafiłby merytorycznie odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób bada i weryfikuje naturę energii, z której korzysta?
Biznes ezoteryczny coraz prężniej rozwija się kosztem niewiedzy i ślepej
wiary w energię, którą człowiek źle steruje, bo brak mu prawidłowego
obrazowania, aby zapanować nad tym, co pojmuje tylko częściowo. Można powiedzieć, że o nieprzewidywalne skutki ezoterycznego show chodzi w otwartym sprzeciwie nauki Kościoła, który jednak nie potrafi obiektywnie wyjaśnić swoich obaw i przekonać do katolickich argumentów. Spór zamiast przybliżać do wiary, raczej odciąga uwagę od istoty duchowości, ponieważ używane w nim przykłady są dla wielu ludzi mało wiarygodne, niejasne, a nawet zabawne. Często przedstawiane są też w taki sposób, jakby celowo miały ośmieszyć problem kultury śmierci i opętań.
Potrzeba kontrolowania rzeczywistości wynika z braku komfortu i wiedzy o otoczeniu. Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkiego a nawet nie musimy. Często kontrola bywa mylona z realnym wpływem, jaki mamy na bieg wydarzeń. Myślimy, że kontrolując mamy na coś wpływ. Taki model oceny sytuacji opiera się na subiektywnych korzyściach i oczekiwaniach, jakich życzyłaby sobie każda jednostka. Tymczasem tworzenie wpływu w kontekście wartości dodatniej i harmonijnej dla rytmu ekosystemu jest procesem wielowątkowym i dotyczy umiejętności równoważenia energii.
Znajomość języka obrazowania na subtelnym poziomie pozwala spojrzeć w sposób systemowy i procesowy na ciągi przyczynowo-skutkowe, które sterują jakością naszego obrazowania świata, w tym kształtowania opinii o jakości życia. Wpływ osiągamy wtedy, gdy potrafimy doprecyzować własne potrzeby tak, że w naturalny sposób zaistnieją w otoczeniu jako okoliczności sprzyjające realizacji marzeń.
Zamiast ćwiczyć, oczyszczać się i eliminować własne błędy poprzez energię miłości, wolimy zajmować się dyskusją, słownymi przepychankami, analizą i porównywaniem jakości życia, być on-line gotowi z komentarzem, czekać na okazję do konfrontacji, podkreślania własnej odrębności. Zapominamy, że żyjemy tu i teraz, a energia płynie nieustannie. Tworzymy świat wspólnie i bez przerwy, nawet jeśli nic nie robimy, albo gdy robimy wszystko na odwrót. Jeśli chcemy zmienić siebie i otoczenie na lepsze, warto zacząć od zmiany sposobu obrazowania świata na bardziej harmonijny i zbliżony do przyrody. Wtedy nasz wpływ nabierze wartości dodatniej w szerokiej perspektywie. Wtedy naszym oczom ukaże się całkiem nowy wymiar istnienia.
Potrzeba kontrolowania rzeczywistości wynika z braku komfortu i wiedzy o otoczeniu. Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkiego a nawet nie musimy. Często kontrola bywa mylona z realnym wpływem, jaki mamy na bieg wydarzeń. Myślimy, że kontrolując mamy na coś wpływ. Taki model oceny sytuacji opiera się na subiektywnych korzyściach i oczekiwaniach, jakich życzyłaby sobie każda jednostka. Tymczasem tworzenie wpływu w kontekście wartości dodatniej i harmonijnej dla rytmu ekosystemu jest procesem wielowątkowym i dotyczy umiejętności równoważenia energii.
Znajomość języka obrazowania na subtelnym poziomie pozwala spojrzeć w sposób systemowy i procesowy na ciągi przyczynowo-skutkowe, które sterują jakością naszego obrazowania świata, w tym kształtowania opinii o jakości życia. Wpływ osiągamy wtedy, gdy potrafimy doprecyzować własne potrzeby tak, że w naturalny sposób zaistnieją w otoczeniu jako okoliczności sprzyjające realizacji marzeń.
Zamiast ćwiczyć, oczyszczać się i eliminować własne błędy poprzez energię miłości, wolimy zajmować się dyskusją, słownymi przepychankami, analizą i porównywaniem jakości życia, być on-line gotowi z komentarzem, czekać na okazję do konfrontacji, podkreślania własnej odrębności. Zapominamy, że żyjemy tu i teraz, a energia płynie nieustannie. Tworzymy świat wspólnie i bez przerwy, nawet jeśli nic nie robimy, albo gdy robimy wszystko na odwrót. Jeśli chcemy zmienić siebie i otoczenie na lepsze, warto zacząć od zmiany sposobu obrazowania świata na bardziej harmonijny i zbliżony do przyrody. Wtedy nasz wpływ nabierze wartości dodatniej w szerokiej perspektywie. Wtedy naszym oczom ukaże się całkiem nowy wymiar istnienia.
Słowiańskie
doskonalenie i podejście systemowe
Podstawą zmiany jest wiedza, z której rodzi się potrzeba. Z
potrzeby, rodzi się metoda. A wiele metod tworzy system. Sposobem wprowadzenia
najprostszej zmiany we własnym życiu jest obserwacja wpływu stosowanych metod na
zdrowie fizyczne i psychiczne. Stworzenie własnego systemu, który wpierałby
nasz osobisty rozwój wymaga jednak odwagi i krytycznego spojrzenia na własne
słabości. Dopiero wtedy okazuje się, jak bardzo uzależnieni jesteśmy od
cywilizacji i jak wiele błędów popełniamy w perspektywie długofalowej. Jednak jest różnica między błędami wynikającymi z wiary w dobro, a błędami popełnianymi w celu osiągnięcia osobistych korzyści.
Gotowość i dbałość o to, by stać się człowiekiem żywym, twórczym, który czerpie ze źródła życia jest wyzwaniem dla współczesnego świata. Problem obrazowania językiem esperanto natury i brak wewnętrznej komunikacji człowieka z samym sobą ogranicza zdolność całych pokoleń do przyswajania wiedzy i umiejętności błyskawicznego przekładania jej na własne potrzeby. Problem "wieży Babel" rozwiązuje czyste, harmonijne podejście do życia. Kwestia w tym, jak bardzo chcemy być czyści i harmonijni. Czy jesteśmy w stanie poświęcić cywilizację dla stworzenia prawdziwej kultury, która będzie zbiorem Prawdy?
Ci, którzy potrafią delektować się wyzwaniami i samodoskonaleniem to pasjonaci, geniusze, w tym fanatycy jakości, którzy doskonalą wiedzę na nieprzeciętnie subtelnym poziomie. Ich historie dowodzą, jak różne i trudne są ścieżki pionierstwa. Większość z nich ma własny sposób na twórczość i innowacyjność.
Każdy podkreśla jednak, że sama droga doskonalenia jest fantastyczną przygodą, dzięki której możliwe jest spotkanie wyjątkowych ludzi, światopoglądów, wyzwań, koncepcji oraz pokonywanie barier, które wymuszają poszukiwanie lepszej komunikacji, funkcjonalności, zwinności w dostosowywaniu do zmiennego otoczenia, akceptowalnego poziomu innowacji społecznej i praktycznych potrzeb człowieka (komfort). To wszystko służy wypracowaniu uniwersalnych zasad, dzięki którym możliwy jest trwały wzrost i rozwój w harmonii z przyrodą. Tylko wtedy twórczość cechuje użyteczność ponadczasowa oparta na zdrowym kodzie obrazowania.
KEIT, SJSW
Gotowość i dbałość o to, by stać się człowiekiem żywym, twórczym, który czerpie ze źródła życia jest wyzwaniem dla współczesnego świata. Problem obrazowania językiem esperanto natury i brak wewnętrznej komunikacji człowieka z samym sobą ogranicza zdolność całych pokoleń do przyswajania wiedzy i umiejętności błyskawicznego przekładania jej na własne potrzeby. Problem "wieży Babel" rozwiązuje czyste, harmonijne podejście do życia. Kwestia w tym, jak bardzo chcemy być czyści i harmonijni. Czy jesteśmy w stanie poświęcić cywilizację dla stworzenia prawdziwej kultury, która będzie zbiorem Prawdy?
Ci, którzy potrafią delektować się wyzwaniami i samodoskonaleniem to pasjonaci, geniusze, w tym fanatycy jakości, którzy doskonalą wiedzę na nieprzeciętnie subtelnym poziomie. Ich historie dowodzą, jak różne i trudne są ścieżki pionierstwa. Większość z nich ma własny sposób na twórczość i innowacyjność.
Każdy podkreśla jednak, że sama droga doskonalenia jest fantastyczną przygodą, dzięki której możliwe jest spotkanie wyjątkowych ludzi, światopoglądów, wyzwań, koncepcji oraz pokonywanie barier, które wymuszają poszukiwanie lepszej komunikacji, funkcjonalności, zwinności w dostosowywaniu do zmiennego otoczenia, akceptowalnego poziomu innowacji społecznej i praktycznych potrzeb człowieka (komfort). To wszystko służy wypracowaniu uniwersalnych zasad, dzięki którym możliwy jest trwały wzrost i rozwój w harmonii z przyrodą. Tylko wtedy twórczość cechuje użyteczność ponadczasowa oparta na zdrowym kodzie obrazowania.
KEIT, SJSW
Bardzo przepraszam, ale:
OdpowiedzUsuń1) sześciokąt, względnie sześciobok Metatrona, nie sześcian;
2) arabskie mamy cyfry, litery - łacińskie;
3) co prawda z runami można bardzo różne rzeczy robić, ale sami Skandynawowie nie mieli szczególnych oporów przed obracaniem ich o kąt, a nawet odbijaniem lustrzanym, i przekształconej wersji nie przypisywali odmiennego sensu, decydował kontekst. Oczywiście systemy jedynie bazujące na runach to już co innego.
Artykuł, pomijając te przeoczenia, ciekawy, dziękuję :)
Serdecznie dziękuję za uwagi. Artykuł wymaga uzupełnienia i dopracowania, co jakiś czas dorzucam ciekawostki. Temat jest obszerny i niewyczerpany :)
UsuńAd. 1) Jest figurą przestrzenną, więc mówi się o nim sześcian Metatrona. Być może powinnam poszukać rzutu w 3D ;)
Ad. 2) Poprawione
Ad. 3) W odczycie medialnym za pomocą każdego systemu obrazowego istotne znaczenie ma 'odbicie', a raczej 'odwrócenie' symboli, ale o interpretacji faktycznie decyduje kontekst. Może chodziło o tworzenie bidrun, talizmanów, itd., wówczas powstają runiczne akrobacje i wykorzystuje się różne działające siły. Niemniej jednak, wszystkie języki obrazowe obejmuje to samo naturalne prawo :)
Informacja o wykorzystywaniu Słowiańskich symboli w różnych celach i kulturach pochodzi m.in. z wykładów Chiniewicza. Ponadto, ich energia mówi sama za siebie.
Pozdrawiam
Keit
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńGrafiki w wiekszosci sie nie wyswietlaja
OdpowiedzUsuń